Piłkarze Legii Warszawa wygrali u siebie z irlandzkim Cork City FC 3:0 (1:0) w rewanżowym meczu 1. rundy eliminacji Ligi Mistrzów i awansowali do kolejnej fazy (w pierwszym spotkaniu wygrali 1:0). Trener Dean Klafurić pochwalił m.in. Arkadiusza Malarza, który w niedzielę przeżył rodzinną tragedię oraz wskazał wymarzonego rywala w 2. rundzie el. LM.
– Teraz każda drużyna w Europie sprawia problemy – ocenił Klafurić. – Gratuluję moim piłkarzom, bo stworzyli wspaniałą atmosferę. Po drugiej bramce wszyscy pobiegli do Arka Malarza, aby go wspierać w tych trudnych dla niego chwilach (w niedzielę zmarł ojciec bramkarza Legii – przyp. red.).
– To pokazuje jak nasz zespół jest zżyty – zauważył. – Cieszy, że w tym dwumeczu nie straciliśmy gola. Pozytywne jest też, że nasz kapitan Miroslav Radovic tak dobrze się prezentował. W Warce bardzo ciężko pracował.
– Nie ma znaczenia z kim zagramy w następnej rundzie. Z prywatnego punktu widzenia chciałbym trafić na bośniacki HSK Zrinjski Mostar, bo w tym mieście mam dużo przyjaciół i ten zespół znam lepiej – zakończył.
Z kolei goście mieli jeszcze do przerwy nadzieję na sprawienie niespodzianki. – Straciliśmy tylko jedną bramkę i wciąż mieliśmy szansę na podjęcie rywalizacji. Po pierwszej połowie mieliśmy niedosyt, bo nie wykorzystaliśmy sytuacji, jakie sobie stworzyliśmy – ocenił John Caulfield, trener Cork City.
– Po przerwie Legia miała przewagę, była w posiadaniu piłki i kontrolowała grę. Z kolei my zbyt często traciliśmy piłkę w środku pola. Legia to klasowy zespół i gratuluję jej awansu.
– Nie myślę jeszcze o Lidze Europejskiej, bo mamy do niej jeszcze miesiąc. Skupiamy się teraz na ligowych rozgrywkach. Musimy grać częściej z tak dobrymi drużynami jak Legia, aby podnosić poziom gry – podsumował.
Następne
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2